• Blog
  • Szkolenia MTB
    • Zapisz się
    • Co i dla kogo
    • Terminy
    • Miejsce
    • Płatności
    • Szczegóły
  • O mnie
  • Kontakt

Przepis na sukces 2015

08 listopada, 2015 by R2R in długofalowe, psychika

Sezon 2015 zakończył się dla mnie na super imprezie tydzień temu. Czas na podsumowanie. Nie tylko dlatego, że tak “nakazuje tradycja”, ale przede wszystkim dlatego, że to co chcę Wam przekazać będzie dla Was wartościowe i pomoże w uzyskaniu jeszcze lepszych wyników.

Część poszczególnych tematów rozwinąłem w osobnych postach. Zamierzam omówić większość poruszonych tutaj punktów, żebyście dostali więcej informacji, jak możecie je zastosować i jakich efektów się spodziewać. Post ten będzie swoistym spisem treści z linkami do szerszych objaśnień.

Motywacja, determinacja, skupienie się na mierzalnym celu

phelps

Najpierw pojawiła się sportowa złość wywołana wynikami w poprzednich sezonach. Połączona z moją dużą ambicją zaowocowała konsekwentnym treningiem.

Kluczowe było także określenie mierzalnego, realnego i, oczywiście, ambitnego celu, który zapobiegał powiedzeniu sobie “a, w sumie to czuję, że osiągnąłem to, co chciałem. Mogę odpuścić już treningi i zawody”.

Więcej o motywacji napisałem w swoim poprzednim poście: Silna psychika

Doskonalenie się, zdobywanie wiedzy

Jako amatorzy sami dbamy o swoją dietę, trening, regenerację itp. itd. Jednocześnie mamy ograniczony czas na treningi. Dlatego tym ważniejsze jest, żeby stosować metody jak najefektywniejsze. A to wymaga zdobywania wiedzy.Na szczęście dla mnie, stało się to moją pasją. Dzięki temu byłem w stanie ułożyć sobie dietę przed zawodami, co dało efekty przekraczające moje oczekiwania. Przeczytane książki, odbyte kursy pomogły mi ułożyć trening, który zdecydowanie polepszył moją wytrzymałość siłową, moją najsłabszą dotąd stronę. A uparte i, na szczęście, bardzo przyjemne pokonywanie trudnych technicznie tras pozwoliło mi jeszcze doszlifować moje umiejętności techniczne.

Więcej o doskonaleniu się i zdobywaniu wiedzy napisałem tutaj.

Skupienie się na poprawie najsłabszej cechy

Nauczony doświadczeniem poprzednich lat, gdy odpadałem przy stromych i/lub długich podjazdach postanowiłem skupić się na mojej wytrzymałości siłowej. Nagiąłem przy tym zasady treningów opisywane w książkach, ale dzięki zdobytej wiedzy byłem w stanie zrobić to świadomie.

W efekcie zawody “Rowerem na Szrenicę” i “Rowerem na Śnieżkę” ukończyłem na bardzo dobrych pozycjach i w przypadku tych drugich zawodów z czasem lepszym o 8 min mimo diametralnie gorszych warunków (zawsze będę pamiętał o tym, jak wylewałem herbatę z kubka z powodu rąk trzęsących się z zimna).

Więcej możecie przeczytać w poście podzielonym na 2 wpisy: ten i tamten.

Porządne przepracowanie zimy

można i tak :)

Za jeden z głównych powodów kiepskich wyników w poprzednich sezonach uznałem bardzo słabo przepracowaną zimę. Tym razem postanowiłem do tego nie dopuścić.

Znowu, skupiałem się na zwiększeniu siły i wytrzymałości siłowej. Spinning i siłownia. Nawet mimo mojej niechęci do tej drugiej aktywności, gdy ma się jasny cel ćwiczenia stały się przyjemne.

Oprócz tego trzeba pamiętać o innych aktywnościach uprzyjemniających treningi w czasie tej niezbyt “rowerowej” porze roku. Ja praktykowałem przede wszystkim koszykówkę, raz byłem na biegówkach (co w tym sezonie chcę robić częściej).

Dieta

W poprzednim sezonach “udawało mi się” doświadczyć tzw. “odcięcia”. Spowodowane to było bardzo źle ułożoną dietą w dzień samego startu.

W tym roku po przeczytaniu kilku źródeł poprawiłem swój jadłospis, dzięki czemu uniknąłem tak drastycznych spadków energii. Z kolei stosując superkompensację glikogenu zgromadziłem wystarczająco dużo zapasów tego związku, żeby móc zdecydowanie dłużej utrzymywać mocne tempo.

Przygotowanie psychiczne do wyścigu

Agresywniejsza jazda na zjazdach, trzymanie mocnego tempa w ciężkich momentach, wyznaczanie sobie celów na dany start i generalnie skupienie się na tym jednym wyścigu, który przede mną – to były moje postanowienia, czy cele przed każdym startem.

Wizualizowanie przed zawodami zaprocentowały wyprzedzeniem kilku osób na zjazdach w miejscach, w których w poprzednich sezonach odpuszczałem. Cel na dany wyścig pomógł m. in. w przejechaniu całej drogi na Śnieżkę bez żadnego podparcia. Zwłaszcza na sam koniec, kiedy ostatni kawałek podjazdu okazuje się bardzo stromy i dodatkowo dostaje się mocny podmuch w twarz “na dzień dobry”.

Myślę, że to był taki mój odpowiednik “skupienia się na oddaniu 2 równych skoków” Małysza :)

Liczba przejechanych kilometrów

Poza formą fizyczną przede wszystkim daje poczucie dobrze przepracowanych przygotowań do wyścigów, co skutkuje większą pewnością siebie i, co z tego wynika, agresywniejszą jazdą.

A co Wam zapewniło większe, lub mniejsze sukcesy w minionym sezonie? Na czym Wy polecilibyście, albo planujecie się skupić w nadchodzącym roku?

O autorze: R2R

Dużo się uczę: o trenowaniu, diecie, regeneracji i psychologii sportu. Eksperymentuję też, żeby sprawdzić co faktycznie przynosi efekty. Jak dołożę do tego jako taką pracowitość, to udaje mi się z roku na rok zajmować coraz wyższe miejsca w maratonach MTB. Na podium nie staję, ale w sporcie chodzi o przekraczanie kolejnych granic i właśnie w tym jestem najlepszy.
Przepis na sukces 2015: Doskonalenie się, zdobywanie wiedzy
Między sezonami

Podobne posty

  • HIT, czyli o spinningu i interwałach
    24 października, 2016 0 komentarze
    Jesień jest to czas tradycyjnej migracji do zimowisk zwanych “siłowniami” osobników z gatunku Czytaj dalej...
  • Plan na luty
    31 stycznia, 2016 0 komentarze
    Wraz z nowym miesiącem rozpoczyna się, w moim przypadku, kolejny makrocykl przygotowań.

    Czytaj dalej...

  • Suliwoods vs Srebrna Góra (vs Rychlebske Stezy) cz. 2
    22 czerwca, 2016 4 komentarze
    Pod koniec poprzedniego i na początku tego roku szarpnąłem się i Czytaj dalej...

4 Komentarze:

  1. Unknown 10 listopada, 2015 Odpowiedz

    1. Na pewno wynik poprawił mój nowy rower :D GT Zaskar, którym łykam ludzi na podjazdach aż miło
    2. Wynik z Polanicy (awans z 7mego na 4 sektor), myślę, że w dużej mierze zawdzięczam Tobie. wziąłęm sobie do serca dietke przed i w dniu startu, efekt był wow, nie straciłem energii praktycznie do końca wyścigu.

  2. R2R 10 listopada, 2015 Odpowiedz

    Jeszcze zależy z czego się przesiadłeś, ale z takim rowerem faktycznie można dużo zdziałać :)

    Cieszę się, że mogłem pomóc. Miło jest przeczytać, że to co piszę faktycznie się przydaje

Skomentuj! Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Obserwuj
  • Facebook
  • Instagram
Moje przejazdy
Strava TrailForks
Polityka prywatności
Link do polityki prywatności
Ostatnie wpisy
  • Narzędzia do ćwiczeń techniki jazdy
  • Rychlebskie Ścieżki na maksa
  • Zjazd ze Stogu Izerskiego
  • Pierwsza jazda po Singletrack Glacensis – pętla Stronie Śląskie
  • Poszukiwania ścieżkowca – Wrocław Whyte Demo Day
Archiwa
  • marzec 2021
  • sierpień 2019
  • czerwiec 2019
  • maj 2019
  • marzec 2019
  • luty 2019
  • czerwiec 2018
  • kwiecień 2018
  • styczeń 2018
  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • sierpień 2017
  • lipiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • marzec 2017
  • styczeń 2017
  • listopad 2016
  • październik 2016
  • wrzesień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • kwiecień 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • listopad 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015
  • czerwiec 2015
Kategorie
  • Bez kategorii
  • bike maraton
  • dieta
  • długofalowe
  • dzień zawodów
  • krótkofalowe
  • motywacja
  • mtb
  • odpoczynek
  • przed zawodami
  • psychika
  • regeneracja
  • relacja
  • rozciąganie
  • szorty
  • technika jazdy
  • trasy
  • treningi
  • w trakcie zawodów
  • wege
792 863 180