Tydzień temu rozpocząłem przygotowania do sezonu 2016. Dokładnie tak, na 7 miesięcy przed pierwszym ważnym startem i właśnie to daje mi już teraz przewagę nad osobami, z którymi będę się ścigał – nad Tobą; nad tamtym chłopakiem, który będzie ciężko trenował na kilka dni przed każdymi zawodami; nad tamtą dziewczyną, która cały czas stosuje ten sam trening.
Nie chcesz żebym miał tę przewagę? To dobrze, znaczy, że jesteś ambitny.
Co możesz zrobić? Zacznij się przygotowywać!
Nie, nie chodzi o rozpoczęcie treningów już teraz. A może właśnie o to chodzi? To zależy od tego, co chcesz osiągnąć w tym sezonie, jakie stawiasz sobie cele, jakie widzisz ekscytujące wyzwania.
I to jest pierwszy krok, który sam wykonałem tydzień temu. Nie było wcale łatwo. Wejście do 3. sektora startowego nadal jest moim celem. Potrzebuję jednak czegoś ambitniejszego i bardziej ekscytującego, bardziej odpowiadającego temu, co najbardziej lubię. I mam to! Dzięki temu jestem w stanie zaplanować swoje przygotowania.
To jest właśnie przewaga, o której napisałem na początku. Dobry trening powinien być ułożony w taki sposób, żeby prowadził do osiągnięcia wyznaczonych sobie celów, osiągnięcia szczytu formy dokładnie w czasie, kiedy odbywają się najważniejsze zawody. Potrzebna do tego jest wiedza, którą po części będę dzielił sie z Wami w najbliższych postach, a w większym zakresie na spotkaniach z osobami, które skontaktują się ze mną w celu trenowania.
Dzisiaj chcę podzielić się z Wami kilkoma pytaniami pomocnymi w wybraniu wyzwań dla siebie i ustalaniu celów. Bardzo możliwe, że tylko część z nich będzie pomocna. To zależy od Twojego charakteru. Na pytania odpowiadaj spokojnie, bez spinania się, ze świadomością, że możesz nad nimi myśleć dłuższy czas, bo tylko wtedy będą one szczere i faktycznie pomocne. Celów może być kilka, ale nie więcej, niż 3, a im mniej, tym lepiej. M. in. te pytania sam sobie zadałem.
Pytania naprowadzające
- Jak oceniasz ostatni sezon? Z czego jesteś dumny? Co chcesz poprawić? Jaki ma być tego efekt?
- Co szczególnie lubisz w uprawianym przez Ciebie sporcie?
- Z czym masz trudności? Jak dokładnie możesz udowodnić sobie i innym, że je pokonałeś?
- Jakie zawody, czy trasy będą dla Ciebie wyzwaniem?
- Co sprawi, że po nadchodzącym sezonie będziesz z siebie jeszcze bardziej dumny?
- O ile chcesz się poprawić w najważniejszych dla Ciebie zawodach, lub na Twojej ulubionej trasie?
- Po czym poznasz, że wykorzystałeś swoje możliwości?
- W czym czujesz, że masz największą rezerwę? Jak możesz ją wykorzystać?
Pytania precyzujące
Po znalezieniu nowych wyzwań, czy ogólnie zdefiniowanych celów należy je sprecyzować:
a. Podczas jakich zawodów, na jakiej trasie możesz podjąć to wyzwanie? Może to dotyczyć zarówno jednego konkretnego wyścigu, jak i ich serii.
b. Po czym poznasz, że osiągnąłeś to, na czym Ci zależało? Na ile będzie, albo może być, to powtarzalne?
c. Kiedy to zrealizujesz ten cel? Kiedy odbywają się te zawody?
I najtrudniejsze pytanie:
d. Wierzysz w to? Czego potrzebujesz, żeby realizacja tego celu była możliwa? Co możesz zrobić, żeby to się stało?
e. Jeżeli nie wierzysz i nic się nie da zrobić, żeby umożliwić realizację celu, to jak możesz zmienić trudność, albo termin tak, żeby uwierzyć i by nadal był on dla Ciebie wyzwaniem?
Po szczerym odpowiedzeniu sobie na te pytania powinniście mieć zdefiniowane cele na najbliższy sezon. Brawo! Właśnie zaczęliście budować przewagę nad resztą stawki!
Co dalej?
Kolejnym krokiem jest zaplanowanie treningów w taki sposób, aby pomogły w osiągnięciu stawianych sobie celów. O tym i o kolejnych etapach w następnych postach.
A jeżeli już wcześniej mieliście określone cele, albo właśnie to zrobiliście, to podzielcie się nimi. Może znajdą się osoby, które planują coś podobnego.
1 Komentarze: