… w tym tygodniu mam 10 godzin treningów, jak zawsze w sam weekend zrobię z tego 3-4 godziny. Dzisiaj był dobry dzień – byłem pełen energii i w dobrym humorze, pewnie dzięki 7 godzinom snu i musli, które zjadłem po ćwiczeniach. Gorzej było z nogami. Wczorajszy trening dał mi w kość, ale to dobrze, w końcu intensywność ma rosnąć. Muszę przyznać, że trzeba było jednak więcej się porozciągać i rolować, pewnie byłoby dzisiaj lepiej.
Właśnie takie informacje zapisuję w swoim dzienniku treningowym. Tylko w innej formie.
W tym poście postaram się krótko omówić jak prowadzę swój “pamiętniczek”, bo dochodzą do mnie słuchy, że to przydatna informacja :) Każdemu co innego będzie pasować, więc piszę to tylko jako podsunięcie pomysłu do modyfikacji, albo inspiracji dla innych.
Forma
Dziennik prowadzę w postaci tabeli Excela na Google Docs. Dzięki temu mam określony szablon, którego się trzymam, łatwo jest narysować wykresy i nie boję się o przypadkowe usunięcie wszystkich moich zapisków.
Co mój pamiętniczek pamięta
Data i dzień tygodnia
Długość snu – kluczowe dla dobrej regeneracji; chcę wiedzieć jak długo powinienem spać, żeby czuć się wypoczętym; oczywiście trzeba uwzględnić też inne czynniki wpływające na regenerację
Opis samopoczucia z rana – żeby wiedzieć jak sen wpływa na moje samopoczucie
Ocena samopoczucia w ciągu dnia w skali 1:5; chcę, żeby łatwo porównać te dane z innymi jak np. długość treningu, intensywność itp. by stwierdzić czy wystarczająco dobrze się regeneruję
Opis samopoczucia w ciągu dnia – zapisuję to, co jest charakterystyczne danego dnia
Opis treningu – rower/bieg/spinning itp.
Czas treningu – dzięki temu kontroluję, czy wyrabiam zaplanowaną ilość godzin w tygodniu, czy w makrocyklu. Dzięki informacjom w tej kolumnie będę w stanie określić czas treningu w danym sezonie i porównywać go z kolejnymi latami
Intensywność w skali 1:10 – informacja o tym jak ciężki był dla mnie dany trening. Razem z czasem treningu są dodatkowymi motywatorami do prowadzenia porządnych treningów. Bo głupio na koniec dnia zapisać, że zrobiłem krótszy, albo słabszy trening, niż planowałem.
Regeneracja – jakie techniki regeneracji zastosowałem. Mogą to być np. rozciąganie, rolowanie, okłady z lodu itp. Mam listę artykułów do przeczytania na ten temat (no dobrze, od dłuższego czasu już ją mam…), więc na ten temat napiszę więcej w innym poście. Zapowiada się ciekawie – większość wniosków jest dość wywrotowa ;)
Jedzenie po treningu – chcę sprawdzić jak to, co jem po treningu wpływa na samopoczucie następnego dnia
Tak jak pisałem, każdy swój dziennik powinien dostosować do swoich potrzeb. Gdy ktoś np. chce zbić wagę, to pewnie będzie zapisywał ilość pochłanianych kalorii, a najlepiej jeszcze informacje o ilości spożytych węglowodanów, tłuszczy i białka. Oprócz subiektywnego odczucia intensywności treningu można notować średnie tętno, moc, czy szybkość. Tak można w nieskończoność.
Dzięki zapisywaniu niektórych rzeczy w skali liczbowej jestem w stanie w łatwy sposób stworzyć wykresy i zauważyć różne zależności.
Łudziłem się, że 6 godzin snu jest dla mnie wystarczające. Ale po tym wykresie widać wyraźnie, że przy 7 i więcej godzinach snu mam lepsze samopoczucie. Dlatego też pora zakończyć pisanie tego postu. Mam nadzieję, że pomógł Wam w przygotowaniu swojego dziennika.
Na pewno część z Was prowadzi podobne notatki. Jakie macie rady dla innych? Zachęcam do dzielenia się doświadczeniem, bo w tym przypadku łatwo skorzystać z takich podpowiedzi.