Ciemno, zimno i do domu daleko – tak część z rowerzystów może określić swoje treningi zimowe. Dla tych, którzy nie wyobrażają sobie jazdy w tak niesprzyjających warunkach istnieje wiele alternatyw. Sam w poprzednim roku kilka razy byłem na biegówkach. W tym, z kolei, chcę wypróbować znowu czegoś nowego: obóz treningowy w ciepłych krajach.
W tym wpisie znajdziecie zebrane informacje o ofercie takich zgrupowań, na które może część z Was się zdecyduje. W dwóch przypadkach udało mi się też zebrać opinie uczestników takich wyjazdów.
GVT – marzec w Hiszpanii
Termin: 11. – 21. marca 2017
Miejsce: Platja d’Aro, Katalonia, Hiszpania
Dla kogo: rowerzyści szosowi, triathloniści
Cena: 790 EUR (~3500 zł) – rowerzyści, 820 EUR (~3600 zł) – triathloniści
Treningi: indywidualne, lub grupowe; wytrzymałościowe, szybkościowe, siłowe; ćwiczenie techniki
Pogoda: sucho; średnia temp. 11 st. C
Ekstrasy: wykłady nt odżywiania i metod treningowych; goście – triathloniści z czołówki Polskiego triathlonu
Link: http://gvt.wroc.pl/?p=1175
Przeczytajcie co na temat obozu organizowanego przez GVT myśli Sławek – mój kolega z pracy, który był w Lloret de Mar (ten sam region, co Platja d’Aro):
Jak efekty tego obozu?
Taki obóz to dobre przetarcie przed sezonem i możliwość zasmakowania treningów podobnych w stylu do treningów zawodowców, na co nie ma możliwości, gdy w tygodniu normalnie pracujesz. Na wyjeździe masz czas na trening i na porządny odpoczynek. Ja miałem pecha, ponieważ dopadło mnie jakieś przeziębienie i przez ostatnie trzy dni już nie trenowałem.
Gdzie był ten wyjazd? Fajnie tam było? Jak warunki pogodowe?
Wtedy wyjazd był do Lloret de Mar, czyli dosyć popularna turystyczna miejscowość w pobliżu Barcelony. W okolicy są fajne trasy szosowe z możliwościa jazdy po górach. Pobiegać też było gdzie, trochę asfaltów trochę szutrów, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Jeśli chodzi o pogodę, to jak przystało na południe Europy, było słonecznie i sucho. Niestety temperatura nie była najwyższa i ja nie śmigałem w krótkim rękawku. W każdym razie na pewno dużo lepiej niż w marcu w Polsce, a też jest to czynnik na który nie masz wpływu.
I jaka była atmosfera na wyjeździe? Inni zawodnicy i trenerzy byli do pogadania podczas i poza treningami?
Atmosfera na wyjeździe, jest fajna. Spokojnie możesz z każdym pogadać, a trenerzy nie są dostępni tylko wtedy kiedy śpią. Dodatkowo organizują wykłady na tematy związane z trenowaniem, techniką jazdy i odżywianiem.
Jakiego rodzaju były treningi? Interwały, długie i lekkie itp. Ćwiczenie techniki? Jakieś treningi nie na rowerze?
Treningi są tam organizowane w mikrocyklach. Trzy dni treningu i jeden dzień odpoczynku. Obciążenie jest narastające. Okoliczne górki pozwalają na trenowanie siły na podjazdach i tego było sporo. Przyjemne też było ćwiczenie techniki zjazdów na szosie, uwielbiam te zakręty z widokiem na morze. Zawsze jest też rozciąganie po treningu. Z nie rowerowych jest basen i bieganie dla triathlonistów, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby się czasami z nimi wybrać na trening. Ja raz poszedłem na basen i byłem pod wrażeniem obiektu (10 torów po 50m), a także treningów jakie też w tym czasie mieli Hiszpanie.
Transalp – Gran Canaria w styczniu
Termin: 10. – 17. stycznia 2017
Miejsce: Maspalomas, Gran Canaria
Dla kogo: rowerzyści enduro co najmniej średnio-zaawansowani
Cena: 3000 zł + ewentualne (i zalecane) wypożyczenie roweru
Treningi: po prostu szaleństwa na zjazdach
Pogoda: sucho; 18 – 19 st. C
Ekstrasy: –
Link: http://www.transalp.pl/gran-canaria
Jest to wyjazd nastawiony na szaleństwa na zjazdach. Do tego stopnia, że w niektórych przypadkach do podjazdu używany jest bus. Akurat miałem przyjemność poznać organizatora tego wyjazdu – Tomka Pawłusiewicza podczas szkolenia techniki jazdy. Z tego, co mówił, to upewnia się, żeby uczestnicy mieli odpowiednią kondycję i umiejętności techniczne, żeby nikt nie spowalniał grupy.
Organizowany jest też wyjazd na Teneryfę w marcu, chociaż jest on raczej nastawiony na zwiedzanie wyspy, więc trudno zaliczyć to jako obóz treningowy.
Cyclotrener – Gran Canaria w styczniu
Termin: 10. – 17. stycznia i 10. – 24. lutego 2017
Miejsce: Agaete, Gran Canaria
Dla kogo: rowerzyści szosowi i MTB
Cena: 3490 zł
Treningi: 1 na 1 z techniki jazdy MTB; wytrzymałościowe
Pogoda: sucho; 18 – 19 st. C
Ekstrasy: jeden z apartamentów należy do poety nominowanego do nagrody Nobla :D
Link: http://www.cyclotrener.pl/pl/category/obozy/
80 rowerów – Andaluzja od stycznia do marca
Termin: kilka terminów od 31.12.2016 do 15.03.2017 (dzień powrotu); 6 dni jazdy
Miejsce: Malaga, Hiszpania
Dla kogo: co najmniej średnio-zaawansowani rowerzyści MTB: XCO, XCM, enduro
Cena: 1990 zł + wyżywienie + lot
Treningi: technika jazdy MTB pod okiem m. in. Macieja Kucbory, kilkukrotnego Mistrza Polski 4x/DH
Pogoda: czasami pada; 14 – 16 st. C
Ekstrasy: –
Link: www.80rowerow.pl/wyprawy/andaluzja-mtb/
Gacek – Calpe od stycznia do marca
Właściwie nie jest to zorganizowany obóz treningowy, a raczej oferta spędzenia czasu w mekce kolarstwa z opcją korzystania z wiedzy i doświadczenia Gracjana Krzemińskiego.
Termin: kilka terminów od 26.12.2016 do 10.04.2017 (dzień powrotu)
Miejsce: Calpe, Hiszpania
Dla kogo: od początkujących do zaawansowanych bikerów
Cena: 1600 – 1900 zł za pobyt przez 10 dni w zależności od ceny biletów lotniczych
Treningi: uczestnicy sami trenują
Pogoda: czasami pada; 11 – 13 st. C
Ekstrasy: korzystanie z wiedzy nt odżywiania, treningów i regeneracji
Link: http://gracekmtb.wixsite.com/wyjazdcalpe2017
A to opinia kolegi kolegi :) – jednego z uczestników:
Jest wszystko co potrzebne do mtb :-) Na mnie jakoś mega wrażenia trasy nie zrobiły bo sam wokoło domu mam full wypas, jednak koledzy miastowi ;-) mlaskali z radości
Na własną rękę
Smutna prawda jest taka, że w większości wypadków miejsca są już wykupione (ale nie wszędzie, więc próbujcie!!). Być może też żadna z przedstawionych wyżej opcji Wam do końca nie pasuje, jednak mogą one podsunąć pomysł na to, gdzie można jechać.
Tak jest w moim przypadku. Udało się zebrać 2 kolegów, z czego strasznie się cieszę. Jedziemy… gdzieś. Prawdopodobnie na Teneryfę. I pewnie ktoś jeszcze do nas dołączy. A może ktoś z Was? :) Przed nami kilka dni treningów, zjazdów i pięknych widoków.
Polecam również Majorkę w październiku na zakończenie sezonu, oraz marzec/kwiecień rozpoczecie sezonu. Organizacja we własnym zakresie hotel,oraz przelot – nie przez jakąś firme, czy biuro podróży.