Pod koniec marca doszło do tego, o czym od dłuższego już czasu marzyłem – zacząłem trenować pierwszą osobę. Zaczęliśmy oczywiście od “wywiadu sportowego” i ułożenia planu treningowego MTB. Było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, dlatego pomyślałem, że warto się nim podzielić na blogu. Być może znajdziecie tutaj też coś dla siebie.
Wymagania
To, co było najciekawsze, to ograniczenia, które z jednej strony narzucił Michał, a z drugiej cel, o który zdecydowaliśmy się walczyć. Spowodowały one, że nie mogłem wprost zastosować sposobu układania planu treningowego opisanego np. w książkach Joe Friela.
Nastawienie na cel
Chcemy z Michałem powalczyć o miejsce w górnej połowie klasyfikacji generalnej Pucharu Strefy MTB Sudety. Wymaga to udziału w co najmniej 6 edycjach zawodów. Oznacza to, że kalendarz startów rozciąga się od połowy kwietnia do końca sierpnia.
Dodatkowo, patrząc na terminarz widać, że trzy wyścigi odbędą się w przeciągu miesiąca: od 11 czerwca do 15 lipca, więc na ten okres trzeba celować ze szczytem formy.
Czasu zawsze mało
Jeżeli przygotowania zaczyna się na jakieś pół roku przed planowanym szczytem formy, to z tym wszystkim da się poradzić podążając sztywno sposobem budowania planów treningowych opisanych w popularnych “bibliach treningu”. Z Michałem spotkałem się jednak pod koniec marca, więc nie było mowy o prostym podziale przygotowań na 3-4 tygodniowe cykle.
Jakby tego było mało, Michał chciał przez cały czas kontynuować treningi siłowe, co znacząco zmniejszało ilość godzin, które może przeznaczyć na rower. Do tego jeszcze doszły wyjazdy z sakwami. Chociaż te akurat można wykorzystać do budowania wytrzymałości.
Jak to ugryźć?
Pewnie bardziej doświadczony trener wziąłby Michała na męska rozmowę, żeby wytłumaczyć mu, że powinien się zdecydować czy chce w 100% zaangażować się w rower, czy w coś innego. Ja tego nie zrobiłem, bo z jednej strony jest to dla mnie ciekawe doświadczenie, a z drugiej myślę, że zniechęciłbym Michała, gdyby musiał zrezygnować z innych swoich pomysłów. Wierzę, że po tym sezonie może jeszcze bardziej wkręcić się w treningi.
Od ogółu: Cykle treningowe
Przy podziale na cykle treningowe trzymałem się takich 3 zasad, czy może lepiej to nazwać założeniami:
- Michał ma 24 lata, więc jest w stanie wytrzymać dłuższy okres treningowy bez konieczności okresu regeneracyjnego
- Obciążenie treningowe, głównie intensywność, musi rosnąć z czasem
- W okresie natężonych startów kluczowe jest wypoczęcie przy jednoczesnym utrzymaniem formy
Tak też powstał poniższy plan cyklów treningowych.
W kolumnach po kolei są: numer tygodnia treningowego, data poniedziałku w danym tygodniu, nazwa zawodów, priorytet zawodów, nazwa okresu treningowego, ilość godzin treningowych (nie uwzględniając siłowni).
Jak zauważycie nie ma tutaj zaplanowanej drugiej części sezonu. Zrobię to po podsumowaniu pierwszej części, kiedy będę wiedział więcej o tym, jak Michał reaguje na taki sposób przygotowań.
Do szczegółu: rodzaje treningów
Żeby określić co najbardziej ogranicza Michała w sportowej jeździe poprosiłem go o wypełnienie ankiet nt cech fizycznych i psychologicznych, które następnie omówiliśmy. Na tej podstawie określiliśmy, że powinniśmy skupić się na rozwoju wytrzymałości i wytrzymałości siłowej. Jeżeli w trakcie przygotowań, lub po pierwszych, lub drugich zawodach okaże się, że trzeba popracować też nad siłą psychiczna Michała, to też tym się postaram zająć.
Ostatecznie plan przygotowań Michała wygląda tak:
W kolejnych kolumnach: informacje o rodzaju treningu, wraz z jego priorytetem; tygodnie, w których przeprowadzamy testy sprawdzające postępy oraz komentarze.
Czy się sprawdzi? To się okaże dopiero za kilka miesięcy. Obaj jesteśmy bardzo ciekawi.
Jak zawsze zapraszam do komentowania i zadawania pytań. A jeżeli chcesz zacząć trenować pod moim okiem, to tym bardziej zapraszam do kontaktu.
Też jestem ciekawy jak wam wyjdzie. Czekam na relacje z postępów!